Czy warto zdecydować się na oklejenie samochodu folią? Patrząc na limitowane modele, które w ostatnim czasie odwiedziły Auto Premium Kus Detailing Studio, nie ma wątpliwości, że tak. Specjalnie dobrana folia została nałożona zarówno na absolutne klasyki, jak i najnowsze limitowane wersje od producentów marek premium. Poznaj najciekawsze realizacje.

Oklejanie auta folią – dlaczego warto?

Folia do oklejania samochodów ma dwa podstawowe zastosowania – zabezpiecza lakier przed działaniem czynników zewnętrznych i pozwala nadać karoserii pożądany wygląd. W przypadku tych wyjątkowych aut oklejenie sprawiło, że stały się jeszcze bardziej kultowe. Wydobyto ich charakterystyczne cechy oraz nadano nadwoziom specjalnie dobrany kolor i wykończenie.

Zdjęcia mówią same za siebie – takie auta przykuwają uwagę, niezależnie od tego, gdzie się pojawią. Zobacz, z jakimi modelami zajmowało się ostatnio Auto Premium Kus Detailing Studio i poznaj efekt przeprowadzonych prac. Robią wrażenie, prawda?

Lamborghini Aventador SVJ

Ten model jest nazywany „najbardziej hardkorowym Lamborghini w historii”. Wystarczy na niego spojrzeć, by przekonać się, że w tym stwierdzeniu nie ma przesady. Stylistyka nawiązująca do wojskowego myśliwca, niskie zawieszenie, nietypowy kształt nadwozia sprawiają, że to auto jest absolutnym unikatem. Ale wygląd to nie wszystko.

Lamborghini Aventador SVJ osiąga setkę w 2,8 sekundy – przez trzy lata należał do niego tytuł najszybszego samochodu świata. Legendarną pętlę Nurburgring pokonał w 6 minut i 54 sekundy, co uczyniło go rekordzistą na tym odcinku.

Pod maską można znaleźć silnik wolnossący V12 o pojemności 6,5 l, który daje mu moc aż 770 koni mechanicznych. Dodatkowo jest to ostatni seryjny model Lamborghini z silnikiem V12 bez elektrycznego wspomagacza.

Lamborghini Aventador SVJ zostało pokryte aż 260 fragmentami folii. Jej precyzyjne nakładanie zajęło ekipie 60 godzin. Oklejono każdy, nawet najmniejszy fragment, nie tylko na zewnątrz, ale również wewnątrz.

Ochronę w postaci folii PPF dostała również szyba czołowa. Pozostałe powierzchnie szklane i felgi zostały pokryte powłokami ceramicznymi.

A kolor? Trzeba przyznać, że trudno oderwać od niego wzrok!

911 Sport Classic

Nikogo nie trzeba przekonywać, że to absolutnie kultowy model. Ta perełka od Porsche została wyprodukowana jedynie w 1250 egzemplarzach.  Nic dziwnego, że jest marzeniem wielu kolekcjonerów na całym świecie.

Wersja, która została poddana oklejaniu, to jedno z czterech kolekcjonerskich wydań Porsche w ramach Heritage Design. Wzornictwo nawiązuje do najlepszych trendów lat 60. Nieruchomy tylny spojler w stylu „kaczego kupra” czy złote elementy wykończenia to detale, które są rozpoznawalne już z daleka. We wnętrzu uwagę przykuwają fotele pokryte koniakową skórą i tapicerką w pepitkę… aż chciałoby się w nich usiąść, choć na chwilkę.

Pod maską kryje się natomiast 3,7-litrowy, sześciocylindrowy bokser biturbo z manualną skrzynią biegów. Kierowca tego cudeńka ma do dyspozycji 550 koni mechanicznych.

Porsche 911 Sport Classic zostało zabezpieczone pełnym pakietem folii ochronnych i prosto z ze studia detailingu trafiło do prywatnej kolekcji.

BMW M4 CSL

To drapieżne auto ze stajni BMW M to prezent, jaki marka sprawiła sobie na 50. urodziny. Najpotężniejsza torowa wersja BMW M4 CSL ma sześciocylindrowy silnik 3.0 biturbo o mocy 550 KM. Do setki rozpędza się w 3,7 sekundy. Nie trzeba jednak wybierać się na tor, aby zyskać pewność, że osiągi tego auta robią wrażenie.

Wystarczy spojrzeć na jego agresywną formę i unikatowe wykończenie. Od razu widać wyścigowy charakter i drapieżny styl. Można to odczuć, również wsiadając do wnętrza. Można w nim znaleźć detale podkreślające sportowy charakter, ale również elementy przydatne w codziennym użytkowaniu.

Matowy lakier BMW M4 CSL został w całości zabezpieczony folią ochronną podkreślającą jego fakturę. Trzeba przyznać, że prezentuje się doskonale – zarówno na torze, jak i na ulicach.

Który model najbardziej przypadł Ci do gustu? Hardkorowe Lamborghini, klasyczne Porsche, a może drapieżne BMW?